Sunday 20 March 2011

Ekonomia dla ubogich 2 - Zemsta Czarnego Pana.

Drogi Ewentualny Czytelniku,

zapewne jak wielu obywateli (czyli jak głosi definicja tych którzy muszą się OBYWAĆ bez pieniędzy i wolności) twierdzisz iż NFZ musi istnieć bo ludzi nie stać na leczenie i bez NFZ ludzie będą zdychać w bramach (ileż ja to razy słyszałem...) Fakt! Nie stać! Ludzi nie stać na cukier ale póki co nie jest to na szczęście argumentem za utworzeniem Opieki Żywnościowej, i póki co diabetycy w bramach nie zdychają, nawet narkomani już w bramach nie zdychają bo im państwa all over the world fundują placówki do sterylnego brania w zyłe. Ludzi nie stać na leczenie z co najmniej dwóch prostych powodów. Otóż po pierwsze przez większość życia państwo zabierało im CO NAJMNIEJ 2/3 dochodów. Oraz po drugie, przez sam fakt istnienia NFZ ceny zabiegów i lekarstw są od 70% do kilkuset procent wyższe niż miałoby to miejsce w NORMALNYM, nie okupowanym przez III RP KRAJU! Otóż postaram się to po krótce wyjaśnić.

Po pierwsze spytasz mój Drogi i Ewentualny Czytelniku, jak to niby państwo zabiera 2/3 dochodów? Otóż nie 2/3, a według niektórych specjalistów z Centrum Adama Smitha nawet do 83%!! Jak to pytasz? Przecież większość ludzi płaci jedynie 18% PIT (Personal Income Tax) i 23% VAT (Value Added Tax)? Otóż aby to zrozumieć trzeba wpierw pojąć na jakiej zasadzie działa VAT. Otóż jak sama nazwa wskazuje VAT działa na zasadzie kumulacji wartości, i jego szkodliwość polega na tym że obciąża finansowo KAŻDY etap produkcji. Przykład: Rolnik zasiał zboże. Zapłacił za ziarno, w tym 23% VAT, no i zalał wache do ciągnika, w tym 23% VAT Bóg jeden raczy wiedzieć ile akcyzy plus podatku od CO2 i innych gówien (ogólnie 95% ceny benzyny to podatek pardon - PODAT!!!). Zboże zasiał, po paru miesiącach zebrał (znowu wache cza zalać) i jedzie do młyna sprzedać. Młyn skupuje płaci VAT (przy okazji zużywa wache i prąd i dalej płąci akcyze i podatek od energii) i gotową mąke sprzedaję piekarni. Znowu piekarnia płąci 22% VAT’u za mąke i znowu zalewa wache do dostawczaka. Z mąki w nocy piekarz robi pyszne świeżutkie bułeczki (podatek za prąd, gaz oczywiście ubezpieczenia piekarza, jego podatek dochodowy itp), i rano (po zalaniu wachy do dostawczaka) sprzedaje bułeczki do sklepów gdzie sklepikarze płacą 23% VAT. Około godziny 7 rano nasi ojcowie idą do sklepu na browara (VAT i akcyza) i przy okazji kupują bułeczki gdzie znowu płacą 23% VAT.

Po kumulacji wszystkich akcyz i podatków wychodzi że cena jednej bułeczki to w około 80% podatek  Pardon – PODAT!! i tak zamiast 5gr za bułeczke płacimy co najmniej 40.

I pół biedy gdyby to był jedyny podatek jaki musimy opłacić. A tu jeszcze PITy CITy, Podatki od nieruchomości, leśne gruntowe, obowiązkowe składki Ubezpieczeniowe, zdrowotne (czyli haracz na ZUS i NFZ), Akcyzy, Cła, opłąty urzędowe, podatki zdrowotne, opłaty transportowe, opłaty od Gier, Podatek od posiadania Psa ITP ITD!! Ludzi nie stać na leczenie bo REŻIM okrada ich z pieniędzy!

Drugą sprawą jest sam fakt istnienia NFZ. Pare lat temu pewna firma wypuściła na rynek bardzo skuteczny lek na obniżenie ciśnienia tętniczego. Lek okazał się strzałem w dziesiątkę, ludzie zamiast zmieniać tryb życia, unikać stresów i nadmiernego wysiłku mogli w pełni cieszyć się życiem. Lek był sprzedawany po cenie rynkowej która ustabilizowała sięna mniej więcej 50 PLN. Niestety ku przerażeniu chorych NFZ dowiedział się o cudownym działąniu medykamentu i postanowił DOFINANSOWAĆ jego kupno o 90%. Otóż co się stało. Firma jako że nie byłą w ciemię bita szybko podwyższyła cenę leku do 450 zł i tym sposobem cena rozłożyła się na państwo i obywatela. Państwo opłacało 90% ceny leku czyli 405 zł a obywatel de fakto jedynie 45 czyli był 5 zł do przodu!! Jakiż ten NFZ dobroduszny nieprawdaż? I co zauważył emeryt? Że płaci za lek 5 zł mniej, ale że nam wszystkim 405 z portfela ubyło to już nie widać!

Jak sytuacja się dalej potoczyła? Otóż po paru miesiącach inna firma wypuściła jeszcze bardziej konkurencyjny lek, sprzedając go po cenie rynkowej 30 zł. Lud się kapnął że opłaca mu się zmienić medykament i po kilku miesiącach NFZ ściągnął Lek nr 1 z listy leków refundowanych. Co się stało? Niemal natychmiast firma zmieniła cene leku na RYNKOWĄ która ustabilizowała się na poziomie ok 33 zł!! Skończyło sięto tym że prokuratura wszczęłą dochodzenia w sprawie wymuszenia podatkowego czy jak oni to tam nazywają.

A co firma temu winna? Czy mogę zostać ukarany jeśli znajdę na chodniku 50 zł? Kto winny ten co znalazł czy ten co nieuważnie upuścił?

I po raz kolejny zaznaczam nie ma znaczenia jakie intencje ma urzędnik – nieważne czy został przekupiony łapówką przez firmę farmaceutyczną (na 99% był) czy jest po prostu idiotą (na 100% jest tak czy siak). Nie ma to najmniejszego znaczenia. Trzeba sobie uświadomić jedno – KAŻDA DOPŁATA SZKODZI. I proszę to póki co zapamiętać!

Bo szerzej będzie innym razem.



Ps. Proszę sobie tylko przypomnieć sytuację która miała miejsce niedawno: w czasie „wielkiego straszliwego kryzysu” sprzed dwóch lat kretyni i komuniści od Czarnego Pana z US&A postanowili iż General Motors nie może zbankrutować bo „tysiące ludzi straci prace i umrą z głodu w bramach”. Nadrukowali więc na szybciora pareset miliardów i rozpoczęli akcję dopłacania do samochodów połączoną z propagandą że „auta 20 letnie wydzielają dużo CO2 i trzeba je wymienić bo inaczej będzie 2 st C cieplej i wszyscy wymrzemy”. Jaki był efekt? 


Otóż jak wiadomo jedynie biedni jeżdża 20 letnimi autami, więc skuszeni możliwościa dopłat rzucili się do salonów by wymieniać auta na nowszy model. Jako że mimo dopłat wydali więszość swoich oszczędności musieli od tej pory zacisnąć pasa. I tym sposobem zamiast wymieniać sztoczke do zębów co miesiąc wymieniali ją co dwa. Zamiast kupić nowe buty chodzili w w starych o 3 miesiące dłużej, zamiast kupić nowy komputer do firmy część prac dalej wykonywali na papierze.

Wprawdzie dzieki dopłatom sprzedaż samochodów była największa od niepamiętnych czasów, jednak miało to straszliwy wpływ na inne dziedziny gospodarki, przyczyniając się do upadku dziesiątków tysięcy małych i średnich firm i ogólnego pogorszenia  stopy życiowej przeciętnego amerykańca. Nie wspominając o spowodowanej dodrukiem pieniądza Inflacji (od angielskiego Inflate pompować) która jest niczym innym jak kolejnym PODATEM!

(Tak, wiem że niektórzy nie rozumieją dlaczego inflacja to PODAT, ale o tym też innym razem.)

Pozdrawiam,
Marketing Officer, Indie

No comments:

Post a Comment