Wednesday 16 March 2011

Dlaczego Jezus sprytnie urodził się 2011 lat temu?




Drogi Ewentualny Czytelniku,

Zapewne obiła Ci się o uszy historia o niejakim Jezusie Ch. Synu Pana B. I Marii P. zamieszkałego w Izraelu między 25.12.0001 r n.e. a Wielkim Piątkiem 0033 r n.e. oraz ponownie między Wielką niedzielą 0033 r n.e.  a Wniebowstąpieniem Pańskim 0033 r n.e skazanego prawomocnym wyrokiem za bluźnierstwo w Wielki Czwartek 0033 r n.e.
 Nie mam zamiaru wchodzić w szczegóły, obalać czy potwierdzać, polemizować czy przytakiwać bo nie o aspekt religijny mi tu chodzi. Postarajmy się sobie jedynie wyobrazić co by się stało gdyby Jezus urodził się w czasach współczesnych...

Pozwolę sobie umiejscowić Akcję wydarzeń we współczesnej Polsce, jako że niedługo czeka nas powtórka z historii, mianowicie już 1 IV roku bieżącego rozpocznie się w naszym kraju tak zwany Spis Powszechny! Czyli to samo radosne wydarzenie na które z taką troską radośnie bierzyli Józef z Maryją( mimo zaawansowanej ciąży tejże). Tak i my radośnie otwórzmy nasze serca i drzwi na tą bandę sukinsynów i złodzieji którzy pod przykrywką  „lewa” i z legitymacyjami na piersi wejdą już niedługo w nasze progi, by pytać ile macie telewizorów i czemu nie płacicie abonamentu TVP, jak was było stać na mercedesa z pensji rencisty, ile razy w tygodniu odbywacie obowiązek małżeński i inne tego typu pytania niezbędne wszelkiej maści rabusiom, gwałcicielom, zboczeńcom  i porywaczom. A to wszystko za nasze pieniądze oczywiście. By żyło się lepiej!

No ale wróćmy do Jezusa. Jako że dzis mamy czasy CYWILIZOWANE To by być Spisanym Powszechnie nie musimy już udawać się do miejsca urodzenia, tylko ku naszej wygodzie, państwo samo wyciągnię swoją widzialną łapę i wtargnie z buciorami w nasze niegościnne progi. Z tego też względu dziś Jezus nie przyszedłby na swiat w brudnej stajni, z koszmarnymi warunkami sanitarnymi, tylko np w czyściutkim i sterylnym Centrum Zdrowia Dziecka.
Dziecko zdrowe, 10/10 w skali Apgar, opaska na ręke i buch dziecka nie ma, zobaczyć nie można. Co gorsza przed szpitalem stoją 3 królowie, bydło, pasterze i reszta menażerii a gwiazda świeci nad dachem że oślepnąć idzie ale cóż po pierwsze wizyty w szpitalu tylko do 21, a po drugie i tak dziecka zobaczyć nie można. To takie preludium do tego że „wszystkie dzieci nasze są”. Znaczy nie twoje tylko wspólne, takie państwowe. No to co dalej- Policja porozpędzała bydło, na co bardziej uporczywe cielaki pozakładała blokady, Królowie się pozabierali, złoto mirre i kadzidło do bagażnika i w nogi, co by się fiskus nie przyczepił. Jak widać już od samego początku Jezus miałby pod górke. 2011 lat temu dostał sporo kosztowności na dobry początek. Dzisiaj dostałby jedynie 40 pare tysięcy złotych długu publicznego do zapłaty i 1000 zł becikowego (minus podatek)na ręke.

Okej, w ciągu 14 dni trzeba dziecko zarejestrować w urzędzie stanu cywilnego. Maryja przezornie nie podaję danych osobowych Ojca by raz: nie trafić do psychiatryka i stracić praw rodzicielskich i dwa żeby móc wygodniej rozliczać się z fiskusem. Tak to ojcem został oficjalnie  Józef.

Jak powszechnie wiadomo w wieku 12 lat Maryja wraz z Józefem zgubili Jezusa na 3 dni w świątyni. O dziwo nie umarł z głodu i jeszcze znalazł sobie grupke słuchaczy. Zapewne, w dzisiejszych czasach skończyłoby się to wielką akcją poszukiwawczą, z włączeniem setek policjantów, strażaków i żołnierzy, i drugie tyle dziennikarzy nadających „na gorąco”. Po znalezieniu dziecka oczywiście okazałoby się że jest „odwodnione, niedożywione i w cięzkim szoku oraz zostało poddane natychmiastowej opiece psychologa”. Gazety, telewizja i Ewa Drzyzga przez miesiąc nie mówią o niczym innym i rzecz jasna w trosce o Jego dobro i ku ucieszy tłumów, Państwo odbiera prawa rodzicielskie Maryji Pannie i Józefowi, a Jezusa osadza w Centrum Gwałtów i Kształcenia Kryminalistów zwanym powszechnie Sierocińcem. No ale załóżmy że do tego nie doszło, bo by z Jezusa Antychryst raczej wyrósł.

W międzyczasie jednak Jezus wypełnia swów obowiązek edukacyjny i udaje się do szkoły. Oczywiście zamiast pomagać ojcu w warsztacie samochodowym (no bo raczej nie stolarskim) i zdobywać cenne umiejętności i doświadczenie Jezus poszerza swoją jakże cenną wiedzą na temat średniej wydobycia węgla brunatnego w zagłebiu Ruhry, znaczenia związków frazeologicznych i oxymoronów w fraszkach kochanowskiego, prawidłowego opisu cytogenezy,  oraz jakże niezbędnej w życiu każdego młodziana umiejętności całkowania. Na dokładke na zajęciach "przygotowania do życia w rodzinie" Jezus dowiaduje się że dwóch tatusiów to w sumie dużo wartościowszy układ niż mamusia i tatuś. Rzecz jasna jako że Jezus był chłopcem niezwykle inteligentnym, okazuje się być uczniem tragicznym, gdyż żaden umysł zdolny do samodzielnego myslenia nie jest w stanie tych wszystkich gówien zaakceptować.  Co gorsza, mimo swojej rozległej wiedzy teologicznej, okazuje się że nasz bohater nie radzi sobie nawet z religią!! Ku swemu przerażeniu zauważa iż kapłanowie głoszą rzeczy zupełnie odmienne od tego co spisane w starym testamencie i od Tego co sam Bóg Ojciec przekazał. Nie mogąc dłużej znieść presji Jezus zaczyna wagarować, nagminnie zamieniać wode w wino, nawet zaczął się kumplować  z tymi 12 degeneratami z technikum rybackiego. Pewnego dnia gdy jak zwykle debatowali o miłości bliźniego i pokoju na świecie, ABW zrobiło im wjazd na garaż i pozamykało ich wszystkich  pod zarzutem posiadania 0.5 g zioła w Wyższej Szkole Kształcenia Gwałcicieli i Morderców (zwanej powszechnie POPRAWCZAKIEM). Tam to pod okiem starszych i doświadczonych kolegów Gwałcicieli i Morderców Jezus wyrasta na dorodnego Antychrysta.
Ok, ale dla dobra sprawy załóżmy że do tego nie doszło.

Otóż w wieku lat 30 Jezus popełnia pierwszy oficjalny Cud: w Kanie Galilejskiej-wyczarowuje pareset litrów niskoprocentowego alkoholu (wtedy wino było dużo słabsze). Niewątpliwie nie obyłoby się bez akcyzy w najlepszym przypadku, w gorszym wjazdem ABW i SANEPIDU, konfiskatą nielegalnej wytwórni alkoholu i przymusową obserwacją wszystkich gości. Można za to dostać do 5 lat. No ale załóżmy że wszystko poszło dobrze więc i tym razem Jezusowi się upiekło.

Upiekło, bo inaczej nie mógłby wygłosić swojego najlepszego i najważniejszego z punktu widzenia  Chrześcijaństwa Kazania na Górze. Już w czasach Jezusa, mimo że populacja była kilkadziesiąt razy mniejsza, i nie miał on dostępu do środków masowego przekazu udało mu się zebrać ponad 4 tysiące uczestników. Dziś mógłby zrobić transmisje live na YouTube i z łatwością wyciągnąłby kilkanaście milionów. Problem tylko że zgodnie z Polskim prawem, kazdo zgromadzenie powyżej 15 osób musi być zgłoszone w urzędzie gminnym przynajmniej 30 dni wcześniej, oraz organizator musi zapewnić ochrone, straż pożarną, pogotowie i dostep do wody pitnej i pożywienia. A tricku z rybami i chlebem to bym nie próbował ze względu na SANEPID.

Tak to powoli zbliżamy się do smutnego dnia gdy ŻYDZI, nie jak sugeruje Benedykt XVI jacyś-tam osobnicy, tylko ŻYDZI wydają Jezusa w ręcę Piłata, po czym skutecznie przymuszają do wydania nań wyroku śmierci. W dzisiejszych CYWILIZOWANYCH czasach oczywiście KARY ŚMIERCI NIE MA. Jednak podobnie jak wtedy, władzuchna chętniej wypuszcza morderców i gwałcicieli (jak Barabasz) wsadzając do paki Antysemitów, Homofobów i tych co kręcą lody na podatkach i z małymi dziećmi. Tak to dziś prawdopodobnie bracia z SLD wrobili by Jezusa w Mowe Nienawiści, czy Podżeganie do Homofobii, oraz za ogłoszenie się Synem a nie Córką Bożą co jest przeciwne Równouprawnieniu.
Po półtora roku dochodzi do pierwszej rozprawy. Sąd nie widzi winy w oskarzonym i go uniewinnia obciązając kosztami procesowymi faryzeuszy. Rada starszych się rozeźliła i oskarża Sedziego o Antysemityzm. Prokurator zaś zapowiada odwołanie się do drugiej instancji. Teraz sprawa nabiera rozpędu. Zaczynają się w to angażować wszystkie tęczowe organizacje z Panem Biedroniem na czele, TVN nadaję przez miesiąc o pobitych Homosexualistach, a jego Ekscelencja Tusk we własnej osobie zapowiada z telewizorni że „nie może być Tolerancji dla braku Tolerancji”. Napieralski i Senyszyn sie o mało nie zesrają ze szczęścia i Sąd pod wpływem lobby gey'owskiego ugina się i skazuje Jezusa na rok przymusowego Obozu Reedukacyjnego ds. Zwalczania Homofobii. Wyrok zostaje wykonany z skutkiem natychmiastowym.

No i co??? - Boski Plan Diabli wzieli! Wyobrażacie sobie wielki Piątek 4022 r n.e? No właśnie. Dlatego też Jezus urodził się 2011 lat temu - w normalnych czasach! Gdzie jak Bóg miał ochote to mógł się nawet dać ukrzyżować. Gdzie rodzice mieli prawo decydować o własnym dziecku a każdy mógł jeść pić i zbierać się tam gdzie mu sie podobało, bo każdy odpowiadał za siebie a nie był traktowany jak BYDŁO!! Jezus wiedział co go czeka za głoszenie tego co głosił. Jednak stanął za tym i dał się ukrzyżować. Ot WOLNA WOLA - Volenti Non Fit Iniuria!! A dziś się mówi że Jezus był przeciwny karze śmierci!! PRZEPRASZAM BARDZO ALE  JAKO KATOLIK Z POCHODZENIA WYPRASZAM SOBIE TAKIE SOCJALISTYCZNE BLUŹNIERSTWA!!

Pozdrawiam,
Marketing Officer, Indie

Ps. Zamiarem autora nie była obraza uczuć religijnych ani niereligijnych żadnego z Drogich Ewentualnych Czytelników.
Ps. 2 Przy pisaniu tego tekstu nie ucierpiała żadna wiewiórka.

No comments:

Post a Comment