Drogi Ewentualny Czytelniku,
zanim zacząłem pisać tego BLOGA zaprzysięgłem sobie iż będę się trzymał z dala od tzw "tematów zastępczych", czyli wszelkiego rodzaju krzyży, smoleńsków, ufo, agentów tomków, pseudokibiców, dopalaczy itp, mających odwracać uwagę od spraw waznych i istotnych. Pare postów temu wkleiłem zresztą bardzo zabawny obrazek świetnie ilustrujący w jaki sposób wszelkiego rodzaju Tuski wykorzystują "tematy zastępcze" by pod ich osłoną bezpiecznie zwiększać podatki, okradać OFE i wprowadzać nowe ciekawe ustawy.
No i generalnie rzecz ujmując nie mam zamiaru tego postanowienia łamać. Jakkolwiek dzisiaj dorwałem, na moim ulubionym zresztą Onecie, fragment z BLOGA pana v-ce marszałka Marka Borowskiego który palnął że tak powiem niezłą głupote:
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/byly-marszalek-sejmu-drwi-z-agenta-tomka,1,4250001,wiadomosc.html
Jako że na 99% na tego linka nie kliknąłeś, streszcze Ci, Mój Drogi i Ewentualny Czytelniku, o co mu tam chodzi. Otóż pan Marek, który mimo że Lewak do potęgi to człowiek zacny i dobroduszny (tacy to sa nawet gorsi bo oni naprawde w te bzdury wierzą!!) nie wiadomo dlaczego dał się wyżej rzeczonemu Agentowi Tomkowi sprowokować i udzielił na temat jego wypowiedzi krótkiego komentarza.
Otóż Agent Tomasz stwierdził że dopóki nie ma dowodów wykluczających zamach, to tezy iż Katastrofa Smoleńska była zamachem wykluczyć nie można.
I MA JAK NAJBARDZIEJ RACJE!!
Tu nie ma żadnego wartościowania, po prostu sucha logika. Dopóki się czegoś z całą pewnością nie da wykluczyć to oczywiście należy uznać ze taka opcja jest prawdopodobna. Oczywiście mówimy tu o jakimś 0.1% czy coś w tym zakresie jednak, powtarzam, dopóki nie ma dowodów na brak zamachu, takiej opcji wykluczyć NIE MOŻNA.
I teraz sie zastanawiam jak pan Marek, człowiek inteligentny,może palnąć aż taką głupote:
Rozumiem, że agent Tomek wie: to mógł być zamach. I chytrze pyta: a gdzie są dowody, że zamachu nie było? Zamiast dowodów, że coś było, Pan Tomek żąda dowodów (i to twardych), że czegoś nie było! (...) To błąd. Zajęcia z logiki z Agentem Tomkiem byłyby fascynujące. Oto przykładowe tematy: Dowiedź, że nie jesteś chory psychicznie, dowiedź, że na Ziemi nie wylądowali kosmici, dowiedź, że żona cię nie zdradza, dowiedź, że w CBA nie zatrudniano samych orłów (co to ma wspólnego z logiką to pojęcia nie mam??!! - MO) - no, może z tym ostatnim młodzież jakoś by sobie poradziła"
Brak dowodów na poparcie jakiejś tezy nie jest argumentem przeciw!!
Nie mamy dowodów wykluczających (ani potwierdzających) istnienie Pana Boga, i nawet najbardziej zagorzali ateiści muszą się zgodzić że taka szansa istnieje.
Ogólnie katolicy wykorzystują to w nieco przygłupawy sposób używając tego jako argument za Istnieniem Boga... (serio!). Na co ateiści wypuścili tzw teorie Galaktycznej Filiżanki. Według niej w okół słońca krąży porcelanowa filiżanka z kawą ale niestety jest tak mała że nasze teleskopy nie są w stanie jej wypatrzyć i dostarczyć dowodu na obalenie tej tezy. Co jest oczywiście dowodem na istnienie takowej.
Oczywiście szanse są kosmicznie małe ale wykluczyć tego póki co, nie jestesmy w stanie.
I ogólnie to bym się tego odrażającego osobnika nie czepiał, bo uważam że pan Tomasz wbrew powszechnie panującej opinii nadal jest na służbie i działą na zlecenie służb właśnie jako żywy temat zastępczy, i przez to czuje pewien do niego niesmak. A jak wiadomo - nie ruszaj g***wna bo raz ruszone śmierdzi. Jednak oskarżanie go o braki w logice w tym akurat przypadku jest nieco zaskakujące i myślę iż wymaga sprostowania.
pozdrawiam,
Marketing Officer, Indie
zanim zacząłem pisać tego BLOGA zaprzysięgłem sobie iż będę się trzymał z dala od tzw "tematów zastępczych", czyli wszelkiego rodzaju krzyży, smoleńsków, ufo, agentów tomków, pseudokibiców, dopalaczy itp, mających odwracać uwagę od spraw waznych i istotnych. Pare postów temu wkleiłem zresztą bardzo zabawny obrazek świetnie ilustrujący w jaki sposób wszelkiego rodzaju Tuski wykorzystują "tematy zastępcze" by pod ich osłoną bezpiecznie zwiększać podatki, okradać OFE i wprowadzać nowe ciekawe ustawy.
No i generalnie rzecz ujmując nie mam zamiaru tego postanowienia łamać. Jakkolwiek dzisiaj dorwałem, na moim ulubionym zresztą Onecie, fragment z BLOGA pana v-ce marszałka Marka Borowskiego który palnął że tak powiem niezłą głupote:
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/byly-marszalek-sejmu-drwi-z-agenta-tomka,1,4250001,wiadomosc.html
Jako że na 99% na tego linka nie kliknąłeś, streszcze Ci, Mój Drogi i Ewentualny Czytelniku, o co mu tam chodzi. Otóż pan Marek, który mimo że Lewak do potęgi to człowiek zacny i dobroduszny (tacy to sa nawet gorsi bo oni naprawde w te bzdury wierzą!!) nie wiadomo dlaczego dał się wyżej rzeczonemu Agentowi Tomkowi sprowokować i udzielił na temat jego wypowiedzi krótkiego komentarza.
Otóż Agent Tomasz stwierdził że dopóki nie ma dowodów wykluczających zamach, to tezy iż Katastrofa Smoleńska była zamachem wykluczyć nie można.
I MA JAK NAJBARDZIEJ RACJE!!
Tu nie ma żadnego wartościowania, po prostu sucha logika. Dopóki się czegoś z całą pewnością nie da wykluczyć to oczywiście należy uznać ze taka opcja jest prawdopodobna. Oczywiście mówimy tu o jakimś 0.1% czy coś w tym zakresie jednak, powtarzam, dopóki nie ma dowodów na brak zamachu, takiej opcji wykluczyć NIE MOŻNA.
I teraz sie zastanawiam jak pan Marek, człowiek inteligentny,może palnąć aż taką głupote:
Rozumiem, że agent Tomek wie: to mógł być zamach. I chytrze pyta: a gdzie są dowody, że zamachu nie było? Zamiast dowodów, że coś było, Pan Tomek żąda dowodów (i to twardych), że czegoś nie było! (...) To błąd. Zajęcia z logiki z Agentem Tomkiem byłyby fascynujące. Oto przykładowe tematy: Dowiedź, że nie jesteś chory psychicznie, dowiedź, że na Ziemi nie wylądowali kosmici, dowiedź, że żona cię nie zdradza, dowiedź, że w CBA nie zatrudniano samych orłów (co to ma wspólnego z logiką to pojęcia nie mam??!! - MO) - no, może z tym ostatnim młodzież jakoś by sobie poradziła"
Brak dowodów na poparcie jakiejś tezy nie jest argumentem przeciw!!
Nie mamy dowodów wykluczających (ani potwierdzających) istnienie Pana Boga, i nawet najbardziej zagorzali ateiści muszą się zgodzić że taka szansa istnieje.
Ogólnie katolicy wykorzystują to w nieco przygłupawy sposób używając tego jako argument za Istnieniem Boga... (serio!). Na co ateiści wypuścili tzw teorie Galaktycznej Filiżanki. Według niej w okół słońca krąży porcelanowa filiżanka z kawą ale niestety jest tak mała że nasze teleskopy nie są w stanie jej wypatrzyć i dostarczyć dowodu na obalenie tej tezy. Co jest oczywiście dowodem na istnienie takowej.
Oczywiście szanse są kosmicznie małe ale wykluczyć tego póki co, nie jestesmy w stanie.
I ogólnie to bym się tego odrażającego osobnika nie czepiał, bo uważam że pan Tomasz wbrew powszechnie panującej opinii nadal jest na służbie i działą na zlecenie służb właśnie jako żywy temat zastępczy, i przez to czuje pewien do niego niesmak. A jak wiadomo - nie ruszaj g***wna bo raz ruszone śmierdzi. Jednak oskarżanie go o braki w logice w tym akurat przypadku jest nieco zaskakujące i myślę iż wymaga sprostowania.
pozdrawiam,
Marketing Officer, Indie
No comments:
Post a Comment