Tuesday 21 June 2011

Co tam w Unii piszczy! cz 2.


Drogi Ewentualny czytelniku,

zasugerowałem się opinią jednego z moich czytelników, pana Arkadia, i postanowiłem podzielić poprzedni, dość długi wpis na dwie części. Może się więc zdarzyć iż jeśli przeczytałeś poprzedni wpis dalsza częśćtego tekstu jest Ci już znana. Anyway...


 W poprzednim poście pobieżnie (ale mam nadzieję jasno, klarownie i zrozumiale) opisałem tragiczną sytuację gospodarczą w krajach Unii Europejskiej. Jednak chciałbym także zwrócić uwagę na inną sprawę - mianowicie aspekt socjologiczny eksperymentu o nazwie Kołchoz Europa.

Nie dalej jak wczoraj na onecie umieszczono informacje iż pewien niemiecki zespół śpiewa piosenki traktujące o tym iż "Polacy to gówniany naród". Proszę państwa, no to żadna nowość! Jest taka nisza na rynku muzycznym przeznaczona dla wszystkich chorych socjalistów, faszystów, Jarosława K. i innych nazistów gdzie takie zespoły cieszą się dość dużym powodzeniem. Co mnie jednak wstrząsnęło to to jaką POPULARNOŚCIĄ ten zespół się cieszy. Może nie powinienem był takiego byle czego rozpowszechniać bo to im tylko popularności przysparza ale państwo muszą to zobaczyć:




Utworek żałosny pod względem muzycznym, ale jak na niszowy zespół nie powinien mieć oglądalności większej niż tam 10 tys, a do tej pory pooglądało go ok 170 k widzów z czego ok 70% ewidetnie POPIERA  zawarte tam treści! bardzo chętnie usłyszałbym jakiś Polski zespół traktujący o podobnej tematyce. Ależ to by było halo nieprawdopodobne.

Dalej, dzisiejszy artykuł Onetu :


otóż holendrzy twierdzą że Polacy pracujący w Holandii zachowują się jak świnie. No co tu dużo ukrywać - to prawda. Oczywiście politycznie poprawnie mówiąc nie mogę generalizować, ale bardzo duża częśćwyjeżdżających tam Polaków to powiedzmy nie Elyta tylko drugi sort.  A że holendrzy raczej ludzie spokojni i kulturalni to mają powolutku dość. I Ja się nie dziwię! Proszę tylko zobaczyć na te rzekome wyzwiska:

"Słowiańska hołota", "Pijana hołota z bloku wschodniego", "Nienawidzę Polaków - je...ć ich wszystkich", "Polskie zacofane piź...ce (??), które kradną wszystko, co nie jest przykręcone do ściany" - to tylko niektóre z nich.

Przecież to wszystko po części prawda. Polak codziennie po robocie musi się "naj*bać wódą", bo inaczej na drugi dzień pracować nie może (holandia to kultura piwa, tam wóda to w takich ilościach jak u nas to raczej kuriozum), nie akceptujemy pedalstwa jak to mają w zwyczaju nowocześni holendrzy, no i mamy skłonności kleptomańskie. Co tu dużo ukrywać. Już w Niemczech pokazaliśmy ile czasu Polakowi potrzeba na otwarcie Beemki. Nawet jeden z ministrów swojego Meśka na rzecz polskich fachowców oddał. 

Ale Proszę Państwa - nikt nas tam siłą nie trzyma. Jak przyjeżdżamy do jakiegoś kraju to się trzeba kurwa mać zachowywać. Proszę mi uwierzyć ale Anglicy też o nas dobrego zdania nie mają ogólnie, a mimo to jakoś nie spotkałem się praktycznie ani razu z jakimkolwiek przesladowaniem, dyskryminacją, ksenofobią czy innym trudnym wyrazem. Bo proszę mi wierzyć - jak umiesz mówić i masz coś mądrego do powiedzenia to Cie ludzie będą szanować. A jak ani mówić nie potrafisz ani nic mądrego do powiedzenia nie masz to siedź cicho.
No i w końcu, jak nas gdzieś nie chcą to albo udajemy że nam to nie przeszkadza i robimy swoje albo się wynosimy i tyle. Nie pasuje to spadać. Przecież nie można nikogo zmusić do tego żeby nas lubiał. Żadna ustawa o przeciwdziałąniu ksenofobii tu nie pomoże. Wprost przeciwnie. Płaczcie polacy głośniej to wam taką nowoczesny rząd Holandii prędko wprowadzi. Wtedy zobaczycie co to znaczy nienawiść. Za to jak ktoś nas bezpodstawnie wyzywa, obraża naszą kobiete czy startuje do nas z roszczeniami, to się takiemu pacjentowi łamie nos, ewentualnie samemu dostaje oklep i do przodu. A tymczasem co robią nasi rodacy?

"polska ambasada w Hadze przyjmuje też coraz więcej skarg od rodaków dyskryminowanych bądź wyzywanych w Holandii w pracy, klubach, na ulicach" 

Nasi rodacy PŁACZĄ!

Ja w ogóle tego nie rozumiem - ktoś obraża Polaka na dyskotece a ten biegnie na skarge do ambasady??

GDZIE SIĘ DO CHOLERY PODZIALI POLSCY MĘŻCZYŹNI!!

Ps. Działą już drugi, łatwy do zapamiętania Alias bloga:


Pozdrawiam,
Marketing Officer, Indie

7 comments:

  1. "Ten film jest niedostępny w twoim kraju"

    Wygląda na to, że tego jak nas postrzegają na świecie wolno nam dowiadywać się tylko "Gówno Wartej".

    ReplyDelete
  2. Witam. Bloga zaczalem czytac pare miesiecy temu. Jestem wielkim fanem. Transformacje zaczalem przechodzic kilka lat temu ku niezadowoleniu mojej zony niestety. Chyba wolalaby miec u boku pizde niz kogos zaczynajacego przypominac mezczyzne. Ciezko jest, ale to jedyna sluszna droga. Pozdrawiam i pisz dalej!

    ReplyDelete
  3. !!

    no doprawdy, nawet nie wiedziałem iż na utubie działa coś takiego jak regionalizacja!! Nie wie pan panie Łukaszu czy jakakolwiek wersja tego utworu aktualnie działa? Z mojej perspektywy wszystko jest dostępne.

    I drogi Kicaju - masz oczywiście rację. Nie jest łatwo ale to właśnie jedyna słuszna droga. Co do małżonki to proszę się nie martwić, wartości prawicowe są w większości obce kobietom, to normalne. Szkoda tylko ze jest ich więcej niż mężczyzn. Znaczy niby dobrze ale no w tym przypadku...

    no i bądź co bądź każda kobieta wolałaby mieć silnego rozsądnego i odwaznego mężczyzne przy boku niż Dżastina Biebera. A przynajmniej żywię taką gorącą nadzieję. Proszę się nie martwić tylko robić swoje, kobiety się przystosują :]

    pozdrawiam serdecznie,
    marketing officer

    ReplyDelete
  4. Niestety, nie udało mi się znaleźć niczego dostępnego w Polsce.

    ReplyDelete
  5. żeby oglądać w Polsce, trzeba "powiedzieć" youtube'owi, że nie jesteśmy z polski :-) Można to zrobić w następujący sposób: w przeglądarce w ustawieniach proxy wpisujemy adres jednego z dostępnych free proxy i działa. Cenzurowanie interneto nie to nie taka prosta sprawa :-) )
    .stg

    ReplyDelete
  6. Sam pracuję w Holandii, mój ojciec ma tam zarejestrowaną firmę budowlano-remontową, pracuje już ponad dekadę u jednego wykonawcy. I co tu mówić, zapierdalamy jak się da, ojciec sprowadza do parteru pracowników, którzy chcą na tygodniu się najebać alkoholem na mieście (ostatnio w ogóle takich przestaje zabierać), czasem pozwalając na parę piw w soboty wieczorem, tylko gdy ich praca idzie dobrze.
    I co, zajebiście mnie boli, gdy czytam takie rzeczy, jakie tutaj szanowny blogowicz przytoczył. Bo co by nie mówić, w Amsterdamie ciężko nie trafić na mieście jakieś zjebanej pary młodych, wykształconych, z dużych miast, którzy by nie zawalali petami czy skrętami chodników i przynajmniej raz na parę minut nie wybuchli świńskim śmiechem i donośnym "kurwa" podczas rozmowy. Żal, wstyd, sodoma i gomora. Pocieszam się tylko tym, że jeszcze gorszą opinię mają tam czasem Murzyni, Azjaci i Muzułmanie... Ale pod nami już nie ma nikogo innego jak myślę.

    ReplyDelete
  7. Udało się znaleźć tutaj: http://smotri.com/video/view/?id=v39193505e

    ReplyDelete