Thursday 24 March 2011

Ekonomia Dla Ubogich 3 - Krzywa Laffera




Drogi Ewentualny Czytelniku,

Wpatrując się w to co wyprawiają politykowie w naszym małym kraju możemy wziąć pod uwagę jedynie trzy opcje:

1. że są to kompletni kretyni
2. że mają wszystkich „obywateli” za kompletnych kretynów i myślą że mogą bezkarnie kraść i pieprzyć głupoty
3. oba powyższe stwierdzenia są prawdziwe


Osobiście jestem zwolennikiem opcji trzeciej. Otóż jako że w dzisiejszych czasach przez ekonomie rozumie się bełkot nieświętej pamięci Jana Maynarda Keyns’a, politykowie zajmują się łataniem dziur i zwiększaniem dochodów przez nieustanne podwyższanie podatków. To tak jakby zwiększać PKB na obywatela przez likwidacje obywateli.


Gdyby jednak którakolwiek z tych umysłowych prostytutek rzeczywiście miała coś wspólnego z ekonomią, z pewnością spotkałaby się była z pewnym prawem, nazwanym na cześć swego stwórcy, "krzywą Leffera". 
Krzywa ta w prosty i elegancki sposób obrazuje zależność pomiędzy wpływami do budżetu państwa a stawką podatkową. Wygląda to mniej więcej tak:




Zależność ta jest naprawdę prosta i w gruncie rzeczy oczywista. W przypadku gdy podatki wynoszą 0% wpływy do budżetu również wynoszą 0%. Podobnież gdy chciwy rząd zarządzi podatki 100%, to ze względu iż nikomu nię będzię się opłacało pracować wpływy również będą wynosić 0%. Cała sztuka polega na tym by zbalansować stopy podatkowe tak by osiągnąć optymalne wpływy do budżetu.


Paradoksalnie, jak pokazuje praktyka czasem by ZWIĘKSZYĆ przychód, wystarczy ZMNIEJSZYĆ podatki. Nie wdając się w szczegóły zasada działania jest bardzo prosta:  spada cena - zwiększa się popyt gdyż mozemy sobie na więcej pozwolić. I tak zamiast jednego piwa kupujemy dwa, zamiast 100 g szynki kupujemy 150, zamiast Fiata 126p kupujemy sobie volksvagena passata czy cos tam.


Nawet jeśli wpływy do budżetu się nie zwiększą to ogólny komfort życia „obywateli” znacząco się poprawi. A że jak wiadomo nic bardziej nie pobudza gospodarki niż obniżka podatków, można spodziewać się dalszego wzrostu gospodarczego, to z kolei oznacza nowe miejsca pracy, nowe produkty, rozwój i wzrost płac, czyli koniec końców dalszy wzrost wpływów do budżetu.

Update i wyjaśnienie: Proszę zauważyć iż dochody państwa w punktach przecięcia czerwonej przerywanej linii z krzywą wykresu są dokładnie takie same! Dla budżetu nie ma więc znaczenia czy wpływy pochodzą z przykładowo podatku 85% czy 15%. Bilans jest dokładnie taki sam. Jednak ma to ogromne znaczenie dla podatników!! Gdyż w przypadku płacenia mniejszej stawki 70% zostało by w ich portfelach!! W skrócie państwo miałoby tyle samo kasy co wcześniej jednak nasza stopa życiowa podniosłaby się kilukrotnie!! Mam nadzieję żę teraz to jest dla wszystkich jasne

I co najlepsze to nic nie kosztuje! Nie trzeba nic dofinansowywać, do niczego dopłacać, nie trzeba zakłądać „inkubatorów innowacyjności”. Nic. Koszt 0 PLN a zysk ogromny. Także nastepnym razem jak usłyszycie w TV o tym jak to rząd chcę łatać dziury kolejną podwyżką VAT'u czy PIT'u lub jak to nie wspiera gospodarki, nie dopłaca nie inwestuje, to popędźcie biegusiem do piwnicy po siekiere.


Już niedługo będzie baaardzo potrzebna.

Pozdrawiam,
Marketing Officer, Indie

No comments:

Post a Comment